poniedziałek, 30 marca 2015
domowe bounty na życzenie potomka
przepis wynalazł Młody tu http://kobieceinspiracje.pl/out,17092.html
więc pozwolę sobie go przekopiować
SKŁADNIKI:
- 200 g wiórków kokosowych drobno mielonych
- 7 czubatych, stołowych łyżek cukru pudru
- pół szklanki śmietanki kremówki 30%
- 1/3 kostki masła
- 1,5 tabliczki mlecznej czekolady (ja dałam prawie 3)
W wersji dla dorosłych można użyć też kieliszek albo dwa rumu ;)
PRZYGOTOWANIE:
W garnku rozpuszczam masło i kremówkę. Ściągam mieszankę z kuchenki, dokładam wiórki kokosowe i cukier puder. W wersji dla dorosłych dolewam jeszcze rum. Wszystko dokładnie mieszam aż zrobi się dosyć sztywna masa. Blachę do pieczenia wykładam papierem albo folią aluminiową. Z masy lepię niezbyt duże kulki i układam na blasze. Jeśli mamy ciepłe ręce masło obecne w naszej kokosowej mieszance będzie utrudniało formowanie zgrabnych pralinek. Trzeba uzbroić się w cierpliwość. Odstawiamy w chłodne miejsce (teraz taka pora roku, że ja wystawiłam na pół godziny na balkon) i czekamy aż nasze kulki stwardnieją.
W tym czasie rozpuszczamy czekoladę w kąpieli wodnej, przynosimy kokosowe kulki z powrotem. Zatapiamy każdą w czekoladzie i układamy jeszcze raz na blasze. Można od razu oblać czekoladą całe kulki albo jeśli macie więcej czasu to zrobić to tak jak ja, na dwie tury. Najpierw zatapiam pralinki w czekoladzie do połowy, odstawiam do zastygnięcia i zatapiam drugą połowę.
Najlepiej smakują w temperaturze pokojowej, kiedy czekolada nie jest zimna. Jeśli jednak chcecie, żeby przetrwały kilka dni to trzeba je trzymać w lodówce.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz